Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 25 września 2011

MN 75 zmieniono kilka tiretów

                                                                               Gdynia, 24 września 2011



zmieniono kilka tiretów
MN 75
Rada  Języka  Polskiego
Wydział  I  PAN


Cóż to jest tiret? Większość z nas oczywiście nie wie, jednak są obywatele, którzy mają z tiret(em) do czynienia w swojej pracy i to niemal codziennie. To przeważnie urzędnicy i prawnicy, którzy tworzą przepisy i zmieniają je.
Możliwe, że niektórych ekscytuje to światowe słowo występujące pośród zwykłych (mało emocjonujących i pewnie przaśnych – według nich) polskich wyrazów, ale z pewnością wielu z nich było i jest zniesmaczonych wymową tego nibypolskiego wyrazu oraz jego nieodmiennością; być może nawet niektórzy postulowali zmianę tego stanu, zgłaszając problem do swego szefa lub do Rady Języka Polskiego.
Może we własnym gronie, niejako poza protokołami, deklinują i wymawiają po naszemu, ale w dokumentach piszą i na sesjach wymawiają według polskich słowników (po francusku!). Z podobną hipokryzją (i to urzędowo akceptowaną!) mamy już do czynienia. To bierniki rodzaju żeńskiego liczby pojedynczej w roli głównej - oficjalnie mówimy wydano tę książkę, natomiast w otoczeniu mniej zobowiązującym, niejako bez krawata/krawatu, mówimy wydano tą książkę.
W polszczyźnie mamy wiele wyrazów pochodzących z innych języków; sporo jest z języka francuskiego. Wyraz beret piszemy po polsku i wymawiamy w sposób naturalny a oczywisty, czyli zgodnie z naszymi językowymi zasadami (również deklinujemy), mimo że po francusku piszemy béret; podobnie inne polskie słowa: kabaret - cabaret, winegret - vinaigrette.
Wyraz minaret wprawdzie nie pochodzi z tego języka, jednak zarówno po francusku, jak po polsku, pisany jest jednakowo. Oczywiście wymawiany jest według zasad obu tych języków.
Oto szereg innych wyrazów o zakończeniu -ret, które są pochodzenia obcego, jednak wymawiane są według zasad naszego języka oraz deklinowane. Wszystkie w dopełniaczu liczby pojedynczej mają zakończenie -retu, natomiast w mianowniku liczby mnogiej -rety, zaś ich rodzaj (męski) jest identyfikowany bez jakichkolwiek problemów: apret, biret, biuret, dekret, elektret, feret, firet, floret, Genezaret, inkret, labret, lazaret, oczeret, portret, rajzbret, ret, sekret, szewret, szylkret, taboret, torkret, trafaret, tret. Słowo stangret, z oczywistych powodów, ma deklinacyjne zakończenia kolejno –reta oraz –reci.
Wiele z tych wyrazów nie jest nam znanych (są rzadko stosowane i nie wiemy, co oznaczają), jednak wszystkie są „w pełni” polskimi wyrazami, ponieważ są przyjaźnie (w oczywisty sposób i zrozumiale) spolszczone, czego nie można powiedzieć o szeregu „polskich” słów.
No i dochodzimy do wyrazu tiret, który zaskakuje nas nie tyle podobieństwem do innych słów i nie tylko swą prostotą, co szczególnym dziwactwem, bowiem oto ten wyraz nie jest... odmieniany. Nie deklinujemy go według podobnych słów wyliczonych powyżej. Sytuacja jest cokolwiek absurdalna i wymagająca ingerencji właściwych uczonych ciał (odgórnych) lub mniej uczonych, ale rewolucyjnych (oddolnych).
Zatem tiret [tirE] (wyraz i wymowa francuska!), to łącznik w wyrazach złożonych, znak graficzny - krótka pozioma kreska (dywiz; w odróżnieniu od myślnika, pauzy, kreski długiej). Jak na wyraz o wyjątkowo prostej budowie, zaskakujący(m) wydaje się fakt, że już wiele lat temu nie spolszczono tego słowa w sposób całkowicie naturalny i oczywisty. Czyja wina? Czyje zaniedbanie?
Wikipedia dokładnie wyjaśnia znaczenie w kontekście redagowania: „Tiret (z fr. łącznik, kreska, od tirer: ‘ciągnąć, kreślić’; w jęz. pol. wyraz nieodmienny: tego tiret, kilka tiret; czyt. tire lub tiret) – według zasad techniki prawodawczej nazwa najmniejszej możliwej jednostki redakcyjnej tekstu prawnego, oznaczanej krótką poziomą kreską przypominającą półpauzę (nieprawidłowo czasem nazywanego przez prawników również myślnikiem). Treść tekstu prawnego wydziela się w tiret poprzez dodanie jego znaku (tj. krótkiej kreski) od nowej linii, z zachowaniem właściwego wcięcia (marginesu). Nie dodaje się żadnych liczb ani liter na oznaczenie kolejnych tiret. Zdanie bądź wyrażenie zawarte w tiret zaczyna się zawsze od małej litery, a kończy przecinkiem, chyba że jest to ostatni tiret w punkcie (wówczas należy postawić średnik) lub w ustępie, paragrafie czy artykule (wówczas należy postawić kropkę). W celu odwołania się do przepisu wyrażonego w danym tiret, należy policzyć w którym kolejnym tiret w tej samej literze jest zawarty przepis. Cytuje się go według przykładu: „w tiret pierwszym”, „tiret drugie i trzecie” itp. Nowelizacja tiret w postaci dodania nowego lub usunięcia tiret powoduje niejednoznaczność w późniejszym powoływaniu się na znowelizowany tekst”.
I jak? Podoba się Państwu nasz ojczysty język w aspekcie tiretu? Przepraszam – w aspekcie tiret?
Oto szereg poprawnych przykładów, które zapewne zaszokują większość Polaków: „w czwartym tiret kropkę zastępuje się przecinkiem i dodaje się piąte tiret”, „drugie tiret otrzymuje brzmienie”. Czy to już można uznać za bełkot?
Na pytanie „Jak powinno się powiedzieć: na początku tiret drugiego czy na początku tiret drugie?” odpowiada prof. Mirosław Skarżyski - „Rzeczownik tiret 'dywiz' [tire] ma rodzaj nijaki (jest też nieodmienny). W każdym razie na początku tiret drugiego”.
Przykładowe zdania z wyrazem tiret w obecnym ujęciu (dzisiejsze słownikowe zasady) oraz w proponowanym -
W latach 2010–2011 przepis art. 13 pkt 9 tiret piąte ustawy stanowił, że...
W latach 2010–2011 przepis art. 13 pkt 9 tiret piąty ustawy stanowił, że...

Prace nad poprawką 7. do art. 21 ust. 1, polegającą na dodaniu nowego tiret...
Prace nad poprawką 7. do art. 21 ust. 1, polegającą na dodaniu nowego tiretu...

Obecnie czwartemu tiret proponujemy nadać postać...
Obecnie czwartemu tiretowi proponujemy nadać postać...

Dodaje się piąte tiret w brzmieniu...
Dodaje się piąty tiret w brzmieniu...

Zgodnie z ostatnim tiret art. 5 tego rozporządzenia, należy...
Zgodnie z ostatnim tiretem art. 5 tego rozporządzenia, należy...

W trzecim akapicie po czwartym tiret dodaje się zdanie...
W trzecim akapicie po czwartym tirecie dodaje się zdanie...

oraz deklinacja w liczbie mnogiej -
Pierwsze trzy tiret nie podlegały nowelizacji.
Pierwsze trzy tirety nie podlegały nowelizacji.

Treści tych tiret zostały nieznacznie zmienione.
Treści tych tiretów zostały nieznacznie zmienione.

Kolejnym tiret musieliśmy przyjrzeć się dokładniej.
Kolejnym tiretom musieliśmy przyjrzeć się dokładniej.

Niniejszym dodaje się dwa ostatnie tiret.
Niniejszym dodaje się dwa ostatnie tirety.

Z tymi tiret dzisiaj sobie nie poradzimy.
Z tymi tiretami dzisiaj sobie nie poradzimy.

W dwóch pierwszych tiret kropkę zastępuje się przecinkiem.
W dwóch pierwszych tiretach kropkę zastępuje się przecinkiem.

Jak można było przeoczyć taki bubel naszych uczonych specjalistów od języka ojczystego i to tak dużego kalibru – nienaturalna wymowa nibypolskiego słowa będącego nie tylko graficzną kopią, ale także fonetyczną?

Po powyższych rozważaniach proponuję


nieodmienną formę rodzaju nijakiego
tiret [tirE]
zastąpić postacią odmienną rodzaju męskiego
tiret [tIret].


Czy istnieje choć jeden powód (poza trzymaniem się za wszelką cenę dotychczasowej francusko-nibypolskiego bezsensownego terminu, ponieważ „został on kiedyś zapisany w słownikach i nie ma sensu tu nic zmieniać”), aby obecne nieodmienne słowo tiret [tirE] miałoby pozostać w słowniku języka POLSKIEGO i miałoby być nadal stosowane, zwłaszcza w administracyjnej i prawniczej branży oraz podczas pisania dyktand z języka POLSKIEGO?


Z poważaniem                                        Mirosław Naleziński

MN 74 dwaj ideali, trzej oryginali

                                                                      Gdynia, 11 września 2011

dwaj ideali, trzej oryginali
MN 74
Rada  Języka  Polskiego
Wydział  I  PAN



Istnieje niezbyt liczna grupa wyrazów określających zbiory mężczyzn lub zbiory  przedstawicieli obu płci, które w liczbie mnogiej mają dość trywialne zakończenie
–owie i/lub cokolwiek zaskakujące –li natomiast w liczbie pojedynczej mają zakończenia –ł oraz rzadziej –ła.
Najpopularniejszy bodaj przykład, to Hucuł – dwaj Huculi (górale zamieszkujący Karpaty Wschodnie), raczej nie Hucułowie. Gdybyśmy udali się tym śladem, to mielibyśmy także Mongoł - Mongoli albo Mongołowie, Woguł - Woguli a. Wogułowie.
Jest szereg nazw zawodów, stanowisk, funkcji o omawianych zakończeniach –ł(a), jednak w liczbie mnogiej mają one zakończenia wyłącznie –owie. Szkoda, że nie wytworzyły się formy typu –li, bowiem byłyby lapidarniejsze (ekonomiczniejsze) w piśmie i wymowie.
Sporo jest wyrazów o końcówce –ły w liczbie pojedynczej, które w liczbie mnogiej mają zakończenie –li (bez –owie), np. ekspert to biegłybiegli (bez formy biegłowie), nieboszczyk to zmarłyzmarli (bez formy zmarłowie).
Znane są określenia (arch)anioł(arch)anieli oraz diabełdiabli; obok (arch)aniołowie i (arch)anioły oraz diabły.
Jednak w słownikach można znaleźć więcej dość egzotycznych form, właśnie z zakończeniami –li, np. kamedułakameduli, (anty)klerykał(anty)klerykali, bogomiłbogomili (wyznawcy bogomilizmu), radykałradykali. Szkoda, że zakończenia tych wyrazów nie znalazły uznania podczas tworzenia innych, podobnych, słów.
Stopień oficerski u zaporoskich Kozaków to asauł(a), asawuł(a), esauł; w liczbie mnogiej można byłoby przyjąć formy: asauli, asawuli oraz esauli. Dawny uczeń to dyscypuł. Obok formy dyscypułowie należałoby rozpatrzyć postać dyscypuli.
Kapłan uświęcający w starożytnym Rzymie odpowiednimi obrzędami religijnymi formalne wypowiedzenie wojny, zawarcie przymierza, to fecjał. Obok postaci fecjałowie mogłyby się przyjąć w polszczyźnie fecjali? Podobnie admiraładmirałowie a. admirali, aferałaferałowie a. aferali, apostołapostołowie a. apostoli, feudałfeudałowie a. feudali, generałgenerałowie a. generali, kardynał - kardynałowie a. kardynali, liberałliberałowie a. liberali, mogołmogołowie a. mogoli, oficjał - oficjałowie a. oficjali, posełposłowie a. pośli, profesjonał – profesjonałowie a profesjonali, prowincjonał - prowincjonałowie a. prowincjonali, pryncypał - pryncypałowie a. pryncypali.
Większość Polaków nie wskaże prawidłowej mianownikowej formy liczby mnogiej mniej znanych wyrazów tu omawianych. Jeśli nie wiemy, co dane słowo oznacza, to wahamy się przy wyborze zakończenia: albo –owie lub –li, albo –ły.
Człowiek, będący wzorem do naśladowania to ideał – ci ideałowie a. ci ideali. Ekscentrycznie wyglądający człowiek to oryginał – ci oryginałowie a. ci oryginali. Przy okazji – w dopełniaczu liczby pojedynczej (kolejno) ideała oraz oryginała, zaś biernik liczby mnogiej (kolejno) ideałów oraz oryginałów.
Jeśli omawiane wyrazy mają znaczenia wybiegające poza terminy związane z panami (np. kobiety albo zwierzęta, przedmioty, zjawiska), to przyjmują w mianowniku zakończenia –ły, np. admirały (motyle), anioły (rekiny), gaduły (panie), hucuły (konie), kardynały (ptaki). W pewnych sytuacjach mężczyzn określamy w deprecjonujący sposób, stosując tę końcówkę, np. feudały, generały, liberały, posły, pryncypały.


Po powyższych rozważaniach proponuję

uznać mianownikowe formy liczby mnogiej
ideali, oryginali
za poprawne.


Ich atutem jest lapidarność – są krótsze o jedną sylabę w porównaniu z postaciami o zakończeniu –owie oraz mogą być uznane za oryginalne, a przez to również za atrakcyjne. Może uda się zwiększyć zbiór słów, które będą miały omawiane a proponowane zakończenie?
Istnieje grupa wyrazów (zwykle potocznych), które w liczbie mnogiej mają zakończenie –ły, (rzadziej –ła), jednakże dla porządku można umieścić je tutaj również z omawianym, niejako nobilitującym, zakończeniem –li, np.: cymbał – najwięksi cymbali, karzeł – uroczy karli, konował – zaradni konowali, matoł – niepoprawni matoli, niezguła – prostoduszni niezguli, osioł – wyjątkowi ośli, pedał – troskliwi pedali, pomiotło – cwani pomiotli, popychadło – niemrawi popychadli, przymuł – niektórzy przymuli, rębajło – waleczni rębajli, rzępoła – towarzyscy rzępoli, safanduła – śmieszni safanduli, skąpiradło – uczynni skąpiradli, sowizdrzał – wędrowni sowizdrzali, strachajło – niesamowici strachajli, straszydło - bladzi straszydli, szaławiła – sympatyczni szaławili, świszczypała – wakacyjni świszczypali, warchoł – głośni warcholi, wykidajło – spostrzegawczy wykidajli, zakała – miejscowi zakali.
Według tego wzoru zaskakuje liczba mnoga od niesympatycznego określenia pierdoła (fajtłapa). Należy w tym miejscu wyrazić nadzieję, że jego homonimiczny czasownik nie będzie wyrażał podsumowania powyższych przemyśleń.

Z poważaniem                                           Mirosław Naleziński


PS 11 września 2011, prof. Mirosław Bańko z Poradni Językowej udzielił wskazówki, dotyczącej problemu, czy pisać raczej po polsku głównonurtowy czy raczej z angielska mainstreamowy (pytający opowiedział się za pierwszym słowem) – „Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem promocji jakiegoś wyrazu jest używanie go”, co sugeruje wszystkim czytelnikom przeglądającym językowe porady, aby po prostu stosowali słowa uznane przez nich za właściwsze, bez oglądania się na rodaków, którzy sceptycznie podchodzą do polskich neologizmów.